Dawid Z. w ogniu krytyki po niebezpiecznym rajdzie w Głogowie – grozi mu 8 lat więzienia

Głogowska społeczność nie ustaje w dyskusjach na temat głośnego incydentu z udziałem Dawida Z., który w styczniu bieżącego roku wjechał terenowym land roverem w grupę osób na starówce. Sprawa nabiera wymiaru nie tylko prawnego, ale i społecznego — mieszkańcy pytają o bezpieczeństwo w centrum miasta, skuteczność monitoringu oraz odpowiedzialność sprawców takich zdarzeń.

Jak doszło do zagrożenia na starówce?

Wczesny wieczór na głogowskim rynku, z pozoru zwyczajny, został przerwany przez gwałtowne manewry samochodu Dawida Z. Według ustaleń prokuratury, kierowca celowo naruszył przepisy ruchu drogowego, powodując realne ryzyko dla pieszych. Obywatele zmuszeni byli do natychmiastowej ucieczki, by uniknąć potrącenia. Incydent nie skończył się jedynie na zagrożeniu życia – zniszczony został miejski kosz na śmieci oraz dwa zaparkowane auta mieszkańców, co przełożyło się na straty przekraczające 14 tysięcy złotych.

Monitoring miejskich kamer i świadkowie – kluczowe materiały

Ratuszowy monitoring oraz nagrania świadków stanowią trzon materiału dowodowego. Filmy szybko trafiły do sieci, gdzie wzbudziły niepokój — zarówno poszkodowanych, jak i zwykłych przechodniów, którzy tylko cudem uniknęli obrażeń. Oskarżony utrzymywał, że próbował uciec przed rzekomym zagrożeniem ze strony grupy napastników, lecz żadne z zebranych nagrań nie potwierdziło tej wersji wydarzeń. Prokuratura uznała, że nie ma dowodów na istnienie groźby, której Dawid Z. miałby się obawiać.

Długa ucieczka zakończona aresztem

Po niebezpiecznym rajdzie kierowca opuścił miejsce zdarzenia i przez dwa miesiące skutecznie unikał policji. Dopiero 18 marca został zatrzymany poza granicami kraju na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Odtąd pozostaje w areszcie tymczasowym — oczekując na proces, który rozstrzygnie nie tylko jego los, ale i kwestię bezpieczeństwa dla mieszkańców Głogowa.

Przeszłość Dawida Z. – czy miasto było przygotowane?

Niepokój społeczności wzmagają doniesienia o dotychczasowych konfliktach Dawida Z. z prawem. Aż 19 wcześniejszych wyroków za takie przestępstwa jak pobicia, kradzieże czy posiadanie środków odurzających stawia pytanie: czy system wystarczająco chroni naszych mieszkańców przed recydywistami? Część głogowian domaga się skuteczniejszych działań zapobiegawczych i lepszej informacji o osobach stwarzających poważne zagrożenie.

Co przed nami – sprawa w sądzie i dalsze konsekwencje

Obecnie Sąd Rejonowy w Głogowie przedłużył areszt tymczasowy Dawida Z. do października 2025 roku. Proces będzie toczył się właśnie tutaj, a lokalne media zapowiadają stały monitoring przebiegu rozprawy. Mieszkańcy liczą, że sąd nie tylko rozstrzygnie sprawę indywidualnej winy, ale także wskaże potrzebne zmiany w zakresie ochrony pieszych w centrum miasta.

Przypomnijmy: za zarzucane czyny grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. O dalszych rozstrzygnięciach będziemy informować na bieżąco – zachęcamy do śledzenia kolejnych aktualizacji i zgłaszania własnych opinii na temat bezpieczeństwa w naszym mieście.