Po długiej przerwie legnicki sąd wraca do sprawy, która poruszyła lokalną społeczność. Po ponad trzech miesiącach oczekiwania, Sąd Okręgowy w Legnicy ponownie pochyli się nad apelacją dotyczącą wyroku w głośnej sprawie Piotra K., trenera szachowego oskarżonego i skazanego za poważne przestępstwa seksualne wobec nieletnich. Przerwa w postępowaniu była wynikiem konieczności uzyskania nowej, niezależnej opinii medycznej. Dla mieszkańców to istotny moment, bo sprawa dotyczy zarówno bezpieczeństwa dzieci, jak i zaufania do lokalnych instytucji.
Na czym polegają zarzuty wobec trenera?
W lutym bieżącego roku Piotr K., wieloletni trener szachowy i nauczyciel, usłyszał wyrok 10 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Legnicy uznał go winnym kilku przestępstw. Pierwszy czyn dotyczył nawiązania relacji seksualnej z jedną z podopiecznych, która w chwili zdarzenia miała mniej niż 15 lat. Według sądu, Piotr K. wykorzystał w tej sytuacji pozycję zaufania, jaka przysługuje nauczycielom i trenerom. Druga pokrzywdzona, również poniżej 15. roku życia, miała paść ofiarą innej czynności seksualnej w latach 2018-2019.
Oprócz przestępstw wobec dzieci, sąd ustalił także, że od 2020 roku Piotr K. posiadał pornografię dziecięcą – materiały te miał następnie pokazać jednej z pokrzywdzonych w roku 2023. Sąd uznał, że wszystkie zarzuty zostały dokładnie udowodnione i wymierzył surową karę.
Dlaczego sprawa wróciła na wokandę?
Obrończyni skazanego, adwokat Martyna Kupiecka, natychmiast po ogłoszeniu wyroku złożyła apelację. Wskazała na rzekome uchybienia proceduralne, przede wszystkim dotyczące opinii biegłego seksuologa. W trakcie procesu korzystano z ekspertyzy osoby, która nie była lekarzem, co – zdaniem obrony – wypaczało ocenę stanu zdrowia i odpowiedzialności oskarżonego.
Sąd Okręgowy w Legnicy uwzględnił te argumenty i w maju nakazał powołanie nowego, wykwalifikowanego lekarza seksuologa. Jego zadaniem było przeprowadzenie rzetelnej oceny. Z tego powodu sprawa została czasowo wstrzymana, a rozprawy przesunięto o kilka miesięcy. Teraz sąd ponownie analizuje zarówno zgromadzone dowody, jak i nową opinię medyczną, która może mieć kluczowe znaczenie dla dalszego biegu procesu.
Proces za zamkniętymi drzwiami – co to oznacza dla mieszkańców?
Ze względu na wrażliwy charakter sprawy i ochronę nieletnich pokrzywdzonych, całe postępowanie toczy się w trybie niejawnym. W praktyce oznacza to, że zarówno media, jak i osoby niebiorące udziału w procesie nie mają dostępu do sali rozpraw. Sąd podkreśla, że priorytetem jest bezpieczeństwo oraz prywatność dzieci i ochrona ich przed wtórną traumatyzacją, którą mogłoby spowodować publiczne nagłośnienie szczegółów sprawy.
Pomimo ograniczonej jawności, mieszkańcy mogą mieć pewność, że wszystkie procedury są prowadzone zgodnie z przepisami, a nadzór nad nimi sprawuje sąd wyższej instancji. W razie jakichkolwiek wątpliwości co do przebiegu procesu, istnieje możliwość odwołania się do kolejnych instytucji kontroli.
Co dalej? Kiedy zapadnie ostateczna decyzja?
Sprawa Piotra K. to przykład postępowania, w którym względy proceduralne – w tym prawidłowość ekspertyz biegłych – odgrywają kluczową rolę. Po nowej analizie medycznej sąd rozpatrzy apelację obrony oraz wszystkie nowe okoliczności. Ostateczna decyzja w sprawie może zapaść w najbliższych tygodniach. Bez względu na wynik, będzie to istotny sygnał dla lokalnej społeczności – zarówno w zakresie ochrony dzieci, jak i zaufania do wymiaru sprawiedliwości.
Dla mieszkańców Legnicy i okolic ta sprawa ma szczególne znaczenie: przypomina o konieczności czujności w środowisku szkolnym i sportowym, ale także o znaczeniu rzetelnego procesu sądowego, w którym każda ze stron ma prawo do sprawiedliwego wysłuchania.